Męski. Pewny siebie. Uwodzicielski. Ale i… Czuły. Wrażliwy. Subtelny. A ponad to praktyczny i pod kątem przyszłości — rodzinny. To nie przeciętne, grzeczne mieszkanie dla każdego, lecz luksusowy i wyrazisty apartament jego właściciela o silnym poczuciu własnej estetyki i mocnym charakterze. To wnętrze, które z jednej strony nie ogląda się za innymi, a z drugiej – służy swemu Panu wspierając go na każdym kroku.

Ten apartament, a w zasadzie penthouse, powstał z opracowanego przez nas połączenia dwóch lokali na ostatniej kondygnacji budynku. Choć jest dosyć minimalistyczny, ma wiele niewidocznych na pierwszy rzut oka funkcji: od rzutnika i ekranu projekcyjnego wysuwających się z sufitu, poprzez ukrytą stację dla Roomby, po niewidoczne ładowarki indukcyjne w podeście łóżka. Udało się także zrealizować marzenie właściciela i zaprojektować saunę, która czyni z głównej łazienki prywatną, luksusową strefę SPA. Tajemniczości nadają również otoczone kamieniami schody prowadzące bezpośrednio z części dziennej na taras.

Ta przestrzeń wykreowana jest z fuzji szlachetnych materiałów, w większości ciemnych, niejednorodnych w swej strukturze i barwie. To właśnie one tworzą wręcz nieco mroczny, intencjonalnie niedoświetlony klimat. Mamy tu wszelkiej maści czernie, szarości i brązy — czarną szczotkowaną stal, antracytowy spiek kwarcowy, jasnoszary konglomerat marmurowy o unikatowej mieszance kruszyw, aż po brązowawy marmur emperador mocca oraz parkiet i forniry z egzotycznego drewna wenge. Zastosowana paleta barw zestawionych w różnych kombinacjach ilościowych i materiałowych tworzy wnętrze harmonijne i różnorodne zarazem.